Ja niestety (bądź "stety") odwiedziłem budynek w momencie, kiedy pomieszczenia były posprzątane a dawne uposażenie zostało uporządkowane, więc skupiłam się bardziej na architekturze i detalach.
Bardzo ciekawe są dwa domki letniskowe położone zaraz przy willi. Jeden z nich jest dość zwyczajny, który posiada tylko funkcje wypoczynkową, drugi za to jest znacznie ciekawszy - w znacznej części jest przeszklony, pokoje są niezwykle przestronne a korytarze prowadzą do czegoś, co mogło kiedyś być sauną. Na pewno latem są wypełnione słońcem i rzeczywiście, spędzanie tutaj wolnego czasu to sama przyjemność. Tak samo jak w willi, która przez większą część roku okryta jest bluszczem, który zmienia jedynie kolor, ale ciągle dodaje swego rodzaju uroku i przytulności temu miejscu. Wielu ludzi z okolic ale nie tylko mówią, że to piękno docenił niegdyś gangster, Andrzej Kolikowski, który bardziej znany był jako "Pershing". Mówiło się, że tutaj znalazł spokój, tutaj spędzał wolny czas i także tutaj bywał jego przyjaciel, Andrzej Gołota. Ale czy to prawda? Ja niestety nic nie znalazłam, co mogłoby potwierdzić te pogłoski, które jednak ciągle krążą - i w internecie, w słowie wirtualnym, aczkolwiek ciągle "pisanym", i przekazywane ustnie.
Mnie bardziej jednak interesuje to, czy będę mogła zwiedzić to miejsce w piękniejszych okolicznościach przygody, szczególnie latem? W obecnej postaci chyba nie - nie bez powodu pomieszczenia są wysprzątane a sprzęt uporządkowany. Ponoć willę kupił milioner, który chce tchnąć życie w ten urokliwy budynek. Co z nim zrobi, na jakie cele przeznaczy i czy to w ogóle jest prawda- tego niestety nie wiem.
Jak widać budynek skrywa do dzisiaj jakieś tajemnice, niedopowiedzenia, a jedyne, co jest pewne to jego piękno, na razie uśpione.
Fotorelacja z listopada 2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz