środa, 29 marca 2017

Przerwana lekcja życia. Opuszczona szkoła na Śląsku, cz. III

Mimo tego, że miejsca w szkole było dość dużo miejsca i dla osób uczących się na poziomie szkoły podstawowej ale także i dla tych, którzy rozpoczęci edukację w gimnazjum, gmina, na terenie której leżała szkoła szukała oszczędności i robiła to dość drastycznie. Rodzice uczniów szkoły jak i wszyscy mieszkańcy nie tylko tej miejscowości, ale i reszty mocno protestowali - podobno mówili, że sami będą sprzątać, remontować szkołę, kupować drewno na opał. Mówili, że zamykając tę szkołę doprowadzą do śmierci wsi, bowiem kiedyś te małe, wiejskie szkoły tętniły życiem i dawały dzieciom szanse na rozwój w miejscu zamieszkania a nie 30 km od miejscowości, co wcale nie utrudniało im sprawy - wracałyby ze szkoły przemęczone, czasami autobusy i autobusy mogły po prostu nie przyjechać z różnych powodów, zatem marnowałyby najzwyczajniej w świecie dużo czasu. Kiedy podjęto decyzję o likwidacji szkoły, jeszcze chwilę po niej w szkole uczyły się dzieci: do podstawówki chodziło 8 uczniów, do przedszkola także 8 a do zerówki - 7. Stowarzyszenie, którzy założyli mieszkańcy i miało działać dla uczniów a lekcje miały się ciągle odbywać, mimo tego, co zapewniło kilka osób - nie przetrwało, nie otrzymało odpowiedniego wsparcia. W 2003 roku placówka została zamknięta, a dzieci musiały rozpocząć edukację w innych szkołach.
Czy czasami wracają wspomnieniami do tego miejsca, czy może już całkowicie o niej zapomnieli?
Ciężko cokolwiek o tym powiedzieć, dzieci w okolicy nie widziałam, nie było kogo o to zapytać. Pewnym jest, że w mojej pamięci miejsce to utkwi na zawsze.

Fotorelacja z 23 września 2016 roku




















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia