środa, 6 lutego 2019

Wojskowe tajemnice ukryte za zielonymi pomnikami. Utracone nadzieje PZL - Wola w Warszawie, cz. III i ostatnia

Pomimo tego, jak bardzo starano się uratować tonący pokręt, pomimo zachwalań i prób wypromowania produktów zakładu, nie udało się już nic zrobić. Wiele pewnie czuło w kościach, że to już koniec. Początkowo jeszcze dyrekcja próbowała wykorzystywać nieczynne już hale, wynajmując je ekipom filmowym do kręcenia popularnych wówczas TV Shows. W międzyczasie pojawił się deweloper, który wstępnie był zainteresowany kupnem obiektu, jednak sprzedaż tych 5 hektarów, nawet po znacznym obniżeniu ceny, okazała się trudna. Na tyle, że do transakcji nie doszło. Jednak co ma wisieć, nie utonie - deweloper po latach w końcu się znalazł, a na miejscu zakładu i tak pojawią się nowe osiedla. Wyburzano etapami, pod koniec przyspieszając. Schrony jednak zostaną tam na zawsze, tworząc nowy, alternatywny świat. Może ktoś go kiedyś jeszcze odkryje?
Ciężko uwierzyć w to, że zakład, który kiedyś był wzorem dla innych takich przedsiębiorstw, w którym kręcono instruktażowe filmy, wyróżniając zatrudnionych i ich trud pracy upadł w ten sposób i nie pozostało już po nim nic. No, może nie do końca nic: mamy wspomnienia, zdjęcia i filmy. Poniżej znaleziony materiał z 1988 roku, w którym po raz pierwszy odsłania się historię tego zakładu.
A ja pokazuję Wam ją po raz ostatni.


A poniżej moja fotorelacja z grudnia 2017 roku:




































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia